czwartek, 14 lutego 2013
Avon Sensuelle — kwiaty i drwa utopione w białym piżmie
Nie będę już mówił, że perfumy mają być zmysłowe, kobiece, tararara... Od razu przechodzę do zapachu.
Avon postawił na lekką, bardzo lekką kwiatowość. Nie posunąłbym się jednak do stwierdzenia, że czuję tu gardenię, która ma być głównym składnikiem kompozycji. Dla mnie Avon Sensuelle pachnie raczej tulipanem - roślinną bezwonną. Chodzi mi po prostu o to, że bardziej oko widzi kwiat i sobie wmawia, że musi pachnieć, niż naprawdę pachnie.
Poza tym jest piżmo. Dużo piżma. Białego piżma. Pływa w nim drewno kaszmirowe, ale znowu w tak małej ilości, że ja nie byłbym w stanie rozpoznać tego akordu, gdybym o nim nie wiedział. Chociaż fakt, że odczuwam jakieś drzewne doznania jest bezsprzeczny. Mimo to, uważam, że piżmo stanowi 80% bodźców węchowych płynących podczas noszenia Avon Sensuelle.
Zapach cechuje średnia trwałość (około 4 godziny mocnej projekcji) i średnio-słaba moc.
Jeśli zaś chcecie zobaczyć fotorelację z premiery prasowej to zapraszam: Małgorzata Socha i Avon Sensuelle - fotorelacja z premiery prasowej.
Nuty: bergamotka, gardenia, drewno kaszmirowe (białe piżma też są tu użyte - tego jestem pewien)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tak jak myślałam, nic nadzwyczajnego i nowatorskiego
OdpowiedzUsuńTo w końcu Avon. :)
Usuńa moja córka jest oczarowana, delikatny, sensualny, nie ma co wydziwiac za 40 zeta:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że za taką cenę to przyzwoity zapach.
Usuń