wtorek, 11 września 2012

[NEWS] Oriflame & Demi Moore - More by Demi


Z okazji 45. rocznicy powstania, szwedzka marka zaprosiła do współpracy jedną z najbardziej utytułowanych i rozpoznawalnych aktorek na świecie - Demi Moore. Wynikiem tej kooperacji są niezwykłe perfumy - More by Demi.


Co sprawia, że zapach jest niezwykły? Na pewno nie opowieść o Królewnie Śnieżce i Kopciuszku, którym jest inspirowany.

Drodzy Państwo. Nozdrza nad More zawiesił Fabrice Pellegrin. Ikona perfumiarstwa. Nos Diptyque. Twórca niszowych zapachów dla Nelly Rodi, Agonist, Rituals, wizjoner Statkusa i lustrzanej kolekcji Muglera. Jestem niezmiernie ciekaw, co wyczaruje dla marki z niższego segmentu (którą niewątpliwie jest Oriflame).

W nutach More by Demi znajdziemy mandarynkę, brzoskwinię, jaśmin, ylang ylang, heliotrop, kwiat pomarańczy, drewno sandałowe, praliny, wanilię i piżmo. Premiera perfum jeszcze w tym roku. Nie mogę się doczekać powąchania i zrecenzowania.

Info i foto za fragrantica.com

5 komentarzy:

  1. Marcinie powąchaj Marcel-Oriflame, gdyż bardzo jestem ciekawa twojej opini ,na jego temat,,,a na more czekamy może znowu trafi się perełka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe co to będzie... Zdjęcie jest mało zachęcające, tło sztuczne, nie za bardzo pasuje mi do całości. Ale może zapach będzie dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam, że to ma być takie Allure "dla ubogich". Dziś wypróbowałam - jej, Allure przypomina minimalnie, mocno drażni mój nos, ostry, nieprzyjemny zapach i migrenogenny :\ Wanilii brak, a przecież Allure to cudowna wanilia przede wszystkim... Nie polecam. Pachnie jakąś tanią podróbką niewiadomoczego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomina bardzo nieznacznie Allure, zdecydowanie bliżej mu do Lancome Hypnose, w fazie późniejszej. Jest wanilia. Taka własnie specyficzna, w stylu hypnose - pudrowo-budyniowa.

    OdpowiedzUsuń